Samo życie w „Kronice”
W najnowszym (już 34!) tomie „Kroniki Bydgoskiej” wśród wielu interesujących materiałów – dwa dotyczą życia rozrywkowego nadbrdziańskiego grodu: Remigiusz Ławniczak analizuje muzykę estradową i klezmerską w latach 60-tych ubiegłego stulecia, a Katarzyna Maniewska rejestruje skutki nadużywania alkoholu w latach 1970-1980. To, że redakcja umieściła oba te opracowania obok siebie, jest posunięciem nad wyraz trafnym. Bo przecież między skocznymi rytmami a wyskokowymi napojami zawsze była, nie tylko nad Brdą i nie tylko w minionej epoce, ścisła relacja.
Dwóch w jednym
Wojciech Adamczyk wspaniale i z wielkim rozmachem reżyserując „Księżniczkę czardasza” pokazał także bydgoszczanom, jakim wielkim potencjałem aktorskich środków dysponuje młody tenor Szymon Rona. Jego roztańczona i pełna vis comica kreacja postaci hrabiego Toniego można określić jako brawurowe skrzyżowanie Chaplina z Dymszą – i to bez żadnej przesady, ani podtekstu typu gender.
Anielskie zagrożenie
Za najbardziej uduchowioną postać bydgoskiego środowiska aktorskiego uchodziła przez lat wiele Teresa Wądzińska. Wszystko jednak wskazuje na to, że jej monopol na obcowanie z pozaziemskimi bytami jest mocno zagrożony. Bo oto wspierana reżysersko przez Zbigniewa Wróbla i medialnie przez bydgoską telewizję Wanda Rzyska pokazała, że jej koneksje z niebiańskimi istotami są niebywale rozległe i pogłębione. Eugeniusz Rzyski jest pełen obaw, czy rozkochani w jego małżonce aniołowie nie wezmą jej żywcem do nieba.
Góra i dół
Aranżowane przez WOKiS balkonowe recitale nabierają coraz większego rozgłosu. Kolejną wokalistką, która zmierzyła się z wysokimi tonami na wysokiej kondygnacji była Adrianna Biedrzyńska. Jako że popularna aktorka ma bydgoskie korzenie, przeto wyniesienie jej na ów nadbrdziany a balkonowy piedestał było dla niej wielkim przeżyciem. Ale na pytanie, czy zechciałaby złożyć swój autograf na ul. Długiej, odpowiedziała – Nigdy, bo nie chcę żeby ideał sięgnął bruku.
Lusterko wsteczne /-25/
Ćwierć wieku temu (czerwiec 1989)
- Mieszczący się w Klubie „Energetyk” (ul. Warmińskiego 6) Teatr Grzymały gościł Tadeusza Łomnickiego grającego tytułową rolę w dramacie T. Dorsta „Ja, Feuerbach”.
– Biuro Wystaw Artystycznych zapraszało na wystawę malarstwa i grafiki znanego toruńskiego artysty i pedagoga Zygmunta Kotlarczyka.
– „Bydgoszcz w oczach bydgoszczan” taki był tytuł prelekcji wygłoszonej w bibliotecznej filii przy ul. Śniadeckich 29 przez Edwarda Szmańdę.
– Bydgoscy teatromani gorącym aplauzem przyjęli premierowy spektakl komedii W. Allena „Bóg” – w reżyserii Marka Mokrowieckiego, z muzyką Waleriana Krenza i z popisową rolą Romana Metzlera.
– Szef Agencji Koncertowej „Alma-Art” Ryszard Moczadło ubolewał, że „niebotycznie zdrożało wynajęcie amfiteatru „Zawiszy” – gdzie za odbycie jednego koncertu trzeba zapłacić 2 mln zł.